środa, 31 grudnia 2014

Happy New Year 2015!

Chciałam Wam życzyć Szczęśliwego Nowego Roku, mało w życiu zakrętów, mniej zmartwień niż w roku ubiegłym, dużo uśmiechu, sukcesów w szkole, pracy, tylko słonecznych dni, przyjaźni, miłości, i wiele buziaków oraz wszystkiego co tylko sobie zapragniecie.  ♥

                                                                                  Administratorka 
                                                                                    Polecane Fanfiction 
                                                                                     Emily Scott

PS. Wszystkie blogi, które zgłosiły się będą dodane do spisu jutro.

wtorek, 30 grudnia 2014

Nowe rozdziały

Kolizje serc.
Rozdział  26 Strach.
Syriusz siedział na krześle przed łóżkiem, na którym leżała Tessa i wpatrywał się w nią bez słowa. Kiedy ją zobaczył na tym korytarzu, bladą, drżącą i zapłakaną, czuł się jakby coś w niego strzeliło. Wiedział, że zrobił jej to ten cholerny Felix. Zabiłby go, gdyby go spotkał. 
Harry Potter >>> Czasy Huncwotów

Katniss Everdeen & Peeta Mellark - ich dalsze życie.
- Ślicznie wyglądasz.- Peeta uśmiecha się szeroko i podaje mi czarny płaszcz sięgający mi do kolan.
- Dziękuję- szepczę, głupio się rumieniąc. Mam na sobie skromną, butelkowozieloną sukienkę, ozdobioną delikatną koronką tuż przy ramionach. Jest dość krótka, ale staram się nie zwracać na to uwagi, skoro Peecie się podoba. Buty o tym samym kolorze są na niskim obcasie i nie czuję się w nich zbyt pewnie, ale silne ramię blondyna ciągle mnie przytrzymuje. Część włosów mam spięte z tyłu, a pozostałe falami opadają wzdłuż moich pleców, dzięki czemu chłopak nie musi co chwilę mi ich odgarniać, choćby po to by mnie pocałować.
Igrzyska Śmierci

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Nowe rozdziały

Nigdy Cię nie zapomnę...
Rozdział VIII Magia Świąt
Grudzień, 2004r.             
Dopiero co zaczął się grudzień, a za oknem już było biało. Śnieg padał i padał, ale żadnemu czarodziejowi to nie przeszkadzało, ponieważ i tak przemieszczali się głownie za pomocą teleportacji. Przechodząc po korytarzach w Ministerstwie można było usłyszeć nucone pod nosem kolędy oraz zobaczyć liczne świąteczne dekoracje. Największą atrakcją była kilkunastometrowa choinka stojąca w gmachu budynku, która przyozdobiona była milionem ozdób, w tym latającymi dookoła postaciami. Na samej górze znajdowała się duża, złota gwiazda, która świeciła jasno za pomocą magii.
Harry Potter >>> Dramione

HGxSS w granicach nierozsądku
Rozdział 29 cz. 1
 - Nie rób im krzywdy! - wrzeszczała wniebogłosy, próbując wyrwać ręce z uścisku i odzyskując szczątki energii. - Proszę, nie rób im krzywdy. Oni nie są ci do niczego potrzebni. Chcesz mnie, oni są bezużyteczni, całkiem nieprzydatni. Oni nawet nie wiedzą, o co chodzi - wydusiła ostatkiem sił.
- Co ci zależy, szlamo? Przecież oni cię nienawidzą, więc co cię obchodzi ich dalszy los? - zakpił Lord.

Harry Potter >>> Sevmione

Niewyznana miłość.
Rozdział. XXXI Bitwa
Maszerował w zwartym tłumie zamaskowanych postaci. Zaklęcie kameleona było wyjątkowo niekomfortowe, ale to było najmniejsze z jego zmartwień. Starał się nie myśleć o tym, co stanie się niebawem. Chciał być tylko bezimiennym żołnierzem w tej armii. Bez uczuć i wspomnień. Ta noc zmieni wszystko. Każdy najdrobniejszy szczegół jego życia. Rozstrzygnie losy świata czarodziejów. Najprawdopodobniej zbliża się decydujące starcie pomiędzy dobrem, a złem. Draco był rozdarty, nie wiedział po której stronie się opowiedzieć.
Harry Potter >>> Dramione

Świat słów
Grow Together - rozdział piąty.
Nadeszła przepiękna wiosna. Liście witają mnie moim ulubionym kolorem, drzewa kwitną, a kosogłosy gwiżdżą przy wiciu swoich gniazd. Las jest dziś tak bardzo żywy i wędruję przez niego szybciej niż zazwyczaj. Docieram nad jezioro po raz pierwszy odkąd ekipa telewizyjna była tu ostatniej jesieni. Jest tak ciepło, że idę popływać. Po kąpieli czuję się jak nowa osoba.
Igrzyska Śmierci

sobota, 27 grudnia 2014

Nowe rozdziały.

Kolizje serc.
Rozdział. 25 Prawda
Syriusz widział, że z Tessą jest coś nie tak. Mówił już o tym dziewczynom, ale one powiedziały, że to wina rozstania z Felixem. Black chciał w to wierzyć, ale zdawał sobie sprawę z tego, że to nie prawda. Coś innego gryzło Wetterlid i chciał się dowiedzieć co.
Harry Potter >>> Czasy Huncwotów

Rok z Huncwotami.
Rozdział. 14 Amortencja.
- Mówię wam, że tak właściwie, to zrobiliście mi przysługę, ale jednocześnie was za to nienawidzę - powiedział Syriusz z ustami pełnymi jedzenia. Gestykulował rękami, tak że jego kanapka latała im ciągle przed twarzami. Popatrzył na zegarek na dłoni siedzącej obok niego nieznajomej osoby. - Minęło pół godziny, odkąd się obudziłem, a już usłyszałem trzy komplementy na temat swojego wyglądu. Podsumowując, jeszcze bardziej podobam się kobietom. 
Harry Potter >>> Czasy Huncwotów 


Aktualizacja #10

Kolejny blog dołączył do spisu. Dziękuję, że się zgłosiłaś Lyra Parkinson.

Lyra Parkinson - aktualizowane 
Lyra Parkinson to uczennica siódmego już roku nauki w Szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwartu. Zmaga się z trudnościami jakie los postawił na jej drodze. Niedawno zmarł jej ukochany ojciec, rozstała się z Draco Malfoy'em, który postanowił wybrać drogę śmierciożercy i nie wracać do szkoły. Oprócz starych, wciąż pielęgnowanych przyjaźni pojawiają się również nowe. Voldemort rośnie w siłę, zgraja śmierciożerców jedynie się powiększa i szykuje się wojna. Hogwart tego roku jest inny, mroczn, tajemniczy. Czy Lyra i jej przyjaciele dadzą sobie z tym radę? Co ją spotka w najbliższym czasie? To już druga część opowiadania !
Harry Potter

piątek, 26 grudnia 2014

Nowe rozdziały.

Szczeniak
Rozdział. 25
— Irytek! — krzyk Severusa odbił się od ścian korytarza na trzecim piętrze.
Nagolenica poleciała w jego stronę i uderzyła go w klatkę piersiową. Severus przeklął i ruszył za poltergeistem, który był wielką zmorą uczniów tak jak i jego, odkąd stał się profesorem.
— Cha, cha! Mam cię osły Wycierusie! — zarechotał Irytek.
Kawałki zbroi walały się po całym korytarzu. Severus musiał się odsunąć, by uniknąć uderzenia przyłbicą. Potknął się o nadbiodrnik i ledwo uniknął upadku na twarz pośrodku korytarza.
— Wynoś się Irytku albo przysięgam, że Baron zostanie o tym powiadomiony, gdy tylko stąd odejdę!Harry Potter >>> severitus/ Snape Mentors

Pokątna 93
Rozdział. VI Uboczne skutki kanarkowej kremówki
Kolejne dni polegają na nauce, unikaniu Judith i Ryana Lestrange’ów i nie przeszkadzaniu nikomu. I wciąż nie rozmawiam ani z Christopherem, ani z Jennifer. Sobotni ranek wita mnie bladymi promieniami słońca przebijającymi się przez mgłę. Dziewczyny już nie śpią. Któraś siedzi w łazience, bo słyszę szum wody. Rozsuwam szafirowe zasłony, wstaję i zaczynam poszukiwania odpowiednich ubrań na ten chłodny, typowo jesienny dzień.
Harry Potter >>> Czasy Harry'ego Pottera

Opętani demonami przeszłości.
Rozdział. 20 Dar czy przekleństwo.
Chcieliście kiedyś umrzeć ? Raz na zawsze zniknąć z powierzchni ziemni, przestać czuć, pamiętać? Przecież tak niewiele trzeba. Po co się męczyć i zmagać z problemami, które tak często nas przerastają? Wieczny odpoczynek, czyż nie brzmi to kusząco? Jaki sens ma nasze życie? Każdy człowiek skazany jest na cierpienie, czy może tylko ja mam takie szczęście?
Harry Potter >>> Dramione

Niewyznana miłość
Rozdział XXX Przygotowania.
Odejście z zamku Dracona Malfoya przypominało bardziej ewakuację, niż wyprowadzkę. W pośpiechu pakował wszystkie swoje rzeczy do kufra. Chciał mieć to już za sobą i nie spotkać przypadkiem Hermiony. Co miałby jej powiedzieć? Może i ucieczka była tchórzostwem, ale nie mógł zdobyć się na ponowne kłamstwo. A prawdy nie mógł jej wyjawić. No zniszczyłoby plan przygotowywany miesiącami. A może tak byłoby lepiej?
Harry Potter >>> Dramione

Aktualizacja #9

Dodałam nowego bloga. Dziękuję, że się zgłosiłaś rehab-e.

1. Chłopiec o szmaragdowych oczach
Harry wraca do szkoły, aby rozpocząć szósty rok nauki w Hogwarcie, jako zupełnie inna, odmieniona osoba. Potter stroni od dotyku i żyje w swoim własnym świecie. Czy jest ktoś, kto może to zmienić? A może ta osoba przyniesie mu jeszcze więcej zmartwień i cierpienia? 
Harry Potter >>> Drarry

czwartek, 25 grudnia 2014

Nowe rozdziały.

Hogwart - Zmienić Przyszłość.
Rozdział. X
Ginny siedziała w łazience skulona. Po zerwaniu z Cornerem, postanowiła sobie nie wiązać się z nikim przez dłuższy czas. Nie mogła uwierzyć, że nagle straciła panowanie nad swoim życiem uczuciowym, podczas gdy do tej pory wszystko było w porządku i nie miała większych problemów w związkach. 
Harry Potter >>> Czasy Harry'ego Pottera

Rok z Huncwotami. 
Święta z Huncwotami (miniaturka)
Stojąc przed drzwiami domu Petunia machała ręką i uśmiechała się, aż zabolała ją twarz. Wpatrywała się za znikającą za zakrętem sylwetką samochodu, a gdy wzrokiem już do niego nie sięgała, z ulgą pozbyła się uśmiechu, który powoli przekształcał się w grymas. Zadowolona weszła z powrotem do domu. Rozejrzała się po pokoju. Przed nią piętrzyły się schody z ciemnego drewna prowadzące w górę. Po lewej stronie schodów przez łuk drzwiowy można było przejść do kuchni.
Harry Potter >>> Czasy Huncwotów

Aktualizacja #8

Jak tak Wam mijają święta? Bo, u mnie dobrze.

Nowy blog znalazł się spisie. Dziękuję, że się zgłosiłaś Mopsicaa Pansy.

Ich Własny Świat 
Zwiastun bloga.
Harry Potter >>> Czasy Harry'ego Pottera

wtorek, 23 grudnia 2014

Nowy rozdział.

Dalsze losy Katniss i Peety.
Rozdział. 172 Pierwsza kłótnia.
Po dłuższej chwili Caesar przestaje się śmiać, wierzchem dłoni ociera łzy, które spłynęły mu z oczu i przez krótką chwilę uważnie nam się przygląda, nim znów zaczyna mówić:
– Muszę wam, waszym rodzinom i przyjaciołom oddać honor – jak na tak dużą i ważną uroczystość, zorganizowaną w tak krótkim czasie, udało się wam perfekcyjnie. Jeśli pozwolicie, opowiem teraz o niej w kilku słowach – przerywa na moment, wygląda jakby chciał coś jeszcze dodać, ale Peeta jest szybszy.
– To ci może pomóc – podaje mu z uśmiechem plik przygotowanych przez nas fotografii.
Igrzyska Śmierci.

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Nowy rozdział.

Niewyznana miłość.
Miniaturka - Przedświąteczna gorączka.
Hermiona Granger była realistką. Twardo stąpała po ziemi i była pewna tylko dwóch rzeczy. Śmierci i swojej miłości do Dracona Malfoy'a. Wojna skończyła się niedawno i przeżyła ją tylko dzięki niemu. Ocalił ją, a potem pokazał, czym jest życie przepełnione szczęściem, radością, łzami, zazdrością, tęsknotą i uniesieniami. Pokazał jej, czym jest życie przepełnione miłością.
Harry Potter >>> Dramione

Nowe rozdziały.

Kolizje serc.
Rozdział. 24 Łzy
Tessa przemknęła przez ostatni korytarz dzielący ją od Portretu Grubej Damy i rozpłakała się. Felix nie zdążył zrobić jej krzywdy. Dostała od niego kilka mniejszych zaklęć, przez które miała kilka ran na rękach oraz szramę na policzku. Mogłoby być gorzej, gdyby nie Filch, który zaczął wrzeszczeć, że ich złapie. Felix i jego przyjaciele sądzili, że chodzi o nich, więc zwiali natychmiast. Woźny gonił jednak kogo innego. Tessa wykorzystała sytuację i uciekła bojąc się, że McDonald może w każdej chwili wrócić.
Harry Potter >>> Czasy Huncwotów

Rant czarodzieja.
Rozdział. 30 Wieża astronomiczna.
Wrzesień minął niezwykle szybko. Nauczyciele na każdym przedmiocie wspominali o sumach, obowiązkach, systematyczności oraz niemal nikt nie wziął sobie ich rad do serca. Wszelkie zaliczenia wydawały się jak na razie jedynie odległą przyszłością i, gdy październik miał się ku końcowi, okazało się, że trzeba wreszcie przygotować eseje, a także wielkimi krokami zbliżały się szkolne mistrzostwa Quidditcha.
Harry Potter >>> Czasy Huncwotów

niedziela, 21 grudnia 2014

Nowe rozdziały.

Dogonić szczęście.
Rozdział III
Czerwiec, 1982 r.
- Skarbie, długo mam jeszcze na ciebie czekać?! – ciemnowłosy mężczyzna skrzyżował ręce na piersi i rzucił zniecierpliwione spojrzenie w kierunku żony. Krzątała się po salonie i co jakiś czas otwierała walizkę, aby dołożyć niezbędne ubrania. Według jego skromnej opinii kompletnie przesadzała. Szykowała się, jak gdyby wyjeżdżali na wakacje. – Powinniśmy wyjeżdżać!
   Nagle, ku jego ogromnemu zdumieniu, usiadła na kanapie i zawiesiła bezradnie głowę.
- Co się dzieje? – przysiadł obok i otoczył ją ramieniem. Westchnęła.
- Nie wiem, kochanie. Boję się o Hermionkę…
- Nic jej nie będzie, jest pod dobrą opieką.
- Wiem! – krzyknęła bojąc się, że mąż posądził ją pierwotnie o brak zaufania do jego siostry. – Po prostu… kiedy pojechała, wszystko było dobrze, ale mam takie dziwne przeczucie… - pokręciła nagle głową. – Jest moim słoneczkiem…
Harry Potter >>> Dramione

Hogwart - Zmienić Przyszłość
Rozdział. IX
Nastolatka wpatrywała się swoimi dużymi, brązowymi oczami w pergamin przed nią. Jej malinowe usta wykrzywiły się w delikatnym uśmieszku. Czytała właśnie otrzymany list.

Hope!
     Ja też chciałbym na razie pozostać w ukryciu, jeśli pozwolisz. Cóż… nawet nie wiesz jak mnie zaskoczyłaś, informacją o Gryffindorze. O dziwo mimo wszystko mam ochotę z Tobą pisać. Ale w sumie dziwię się, że Ty chcesz korespondować ze Ślizgonem. Czy mogłabyś mi coś o sobie napisać? Jakie masz zainteresowania? Co lubisz robić w wolnym czasie? Jakie są Twoje ulubione przedmioty, a których nie lubisz? Jestem też strasznie ciekawy, czy może idziesz na bal? Ja sam nie wiem czy się cieszyć czy nie bo idę z Ugh… zapomniałem, że jak Ci powiem, to domyślisz się kim jestem… No cóż, jak widać długo nie wytrzymam ukrywając swoją tożsamość.
Buziak!
Brave
Harry Pottter >>> Czasy Harry'ego Pottera

sobota, 20 grudnia 2014

Nowe rozdziały.

Miłosny skandal.
Rozdział. 22 Cierpliwość.
Draco od kilku godzin leżał na łóżku i wpatrywał się w sufit. Elektryczny zegarek stojący na szafce nocnej tuż koło jego łóżka wskazywał godzinę trzecią trzydzieści.  Blondyn przez pół nocy przewracał się na łóżku z boku na bok próbując zasnąć. Wreszcie zrezygnowany westchnął i wyszedł z łóżka. Jego bose stopy zanurzyły się w miękkim puszystym dywanie.  Na swoją białą koszulkę, która służyła mu za piżamę, narzucił szarą bluzę z kapturem.  Przeczesał palcami swoje niesforne blond włosy i po cichu wyszedł z pokoju starając się nikogo nie obudzić.
Harry Potter >>> Dramione

Biec do siebie.
Rozdział XXV
Hermiona otworzyła oczy nagle, gwałtownie. Światło raziło ją niemiłosiernie, więc natychmiast z powrotem je zamknęła. Potem powoli, mrugając, zaczęła przyzwyczajać się do oświetlenia i ostrożnie podniosła się do pozycji pionowej.
Czyżby miała deja vi?
Ta sama miękka, biała pościel. To samo łóżko. Ta sama lampka nocna, stojąca na tej samej szafce, tym razem jednak nie zapalona.
Zmarszczyła brwi i nagle sobie przypomniała. Znowu wylądowała w skrzydle szpitalnym po niepowodzeniu przy eliksirze. Super, brawo dla mnie, pomyślała. Teraz to już na pewno wylecę na zbity pysk.
Harry Potter >>> Sevmione

wtorek, 16 grudnia 2014

Nowe rozdziały.

Alyssa Adams
Rozdział. 18 cz. 1
  Kiedy następnego dnia Roxanne weszła do Wielkiej Sali, zamarła zaraz po przekroczeniu jej progu, dokładnie w tym samym momencie, co kroczący obok niej brat. Jeśli istniała jakaś tajemna, mistyczna więź pomiędzy bliźniakami, to na pewno istniała między rodzeństwem Avery. Roxanne już dawno przyzwyczaiła się do tego, że często wykonują jakieś czynności w tym samym czasie, znają na wzajem swoje nastroje i potrafią odgadywać myśli. W tej chwili nawet powód ich zdziwienia był ten sam - zasiadał swobodnie za stołem Ślizgonów, w niemalże opustoszałej jeszcze jadalni.
Harry Potter >>> Czasy Huncwotów

Świat słów.
Grow Together - rozdział czwarty: Szafy
Bez gorączki i po kilku dniach odpoczynku idę znajomą ścieżką dużo pewniej niż kiedykolwiek wcześniej odkąd wróciłam. Znów zaznajamiam się ze swoim łukiem. Na spokojnie celuję, próbuję strzelać. Pierwszej wiewiórce przestrzelam brzuch, ale już trzecią trafiam prosto w oko. To sukces. Czuję się jak mała dziewczynka, która chce się komuś pochwalić. Ale jestem sama w lesie i to dobrze.
Igrzyska Śmierci.

niedziela, 14 grudnia 2014

Aktualizacja #7

W dniu dzisiejszym dodałam dwa nowego blogi do spisu. Dziękuję, że się zgłosiliście: Maggie Z i Cathlin Weasley.

Nigdy Cię nie zapomnę...  - Maggie Z
Minęło 5 lat od Bitwy o Hogwart, podczas, której Harry Potter ostatecznie pokonał Lorda Voldemorta. Wybraniec ożenił się z Ginny Weasley, Ron zakochał się w Anabeth Morgan z Departamentu Transportu Magicznego, a Hermiona Granger odnalazła szczęście u boku jej szkolego wroga, Draco Malfoya. Wszystko było dobrze, aż pewnego majowego dnia szatynka zniknęła. Nikt nie wie, co się z nią stało i wcale nie pomaga fakt, że w domu zostawiła wszystkie rzeczy razem z różdżką.
Dopiero po 2 latach od tego zdarzenia bohaterowie trafiają na ślad dziewczyny. Jednak jest pewien problem. Hermiona niczego nie pamięta.
Harry Potter >>> Dramione & Czasy Harry'ego Pottera

Pokątna 93 - Cathlin Weasley
Catherine Coulter pojawia się na Grimmauld 12 latem 1995 roku. Poznaje tam rudowłosych bliźniaków, którzy wywracają jej życie do góry nogami... Ale nie zapominajmy, że zaledwie kilka miesięcy wcześniej powrócił Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać...
Harry Potter >>> Czasy Harry'ego Pottera

sobota, 13 grudnia 2014

Nowe rozdziały.

Niewyznana miłość bardzo ciąży na sercu.
Rozdział XXIX Mecz
Kiedy tylko Hermiona zobaczyła jej długie, lśniące włosy, nie mogła się już powstrzymać. Wściekłość zupełnie zaślepiła jej umysł, co nie zdarzało się prawie nigdy. To wszystko było przez nią. Szantażowała Dracona, wykorzystała do własnych celów jego uczucia. Korytarz był prawie pusty, a Katy stała oparta o ścianę i ewidentnie na kogoś czekała. Hermiona przyśpieszyła kroku, chciała dotrzeć do niej jak najszybciej.
Harry Potter >>> Dramione

Opętani demonami przeszłości.
Rozdział 19 Deja vu
Głos dobiegał z korytarza prowadzącego do dormitoriów. Hermiona kierowana dziwnym odruchem natychmiast zerwała się z miejsca i pobiegła w tamtym kierunku, a trzej Ślizgoni za nią. Nie miała pojęcia, co się dzieje, ale przecież trzeba by,ło to sprawdzić, ktoś w końcu mógł potrzebować pomocy. Gdy znalazła się na rozwidleniu dróg spojrzała najpierw na lewo, potem w prawo i wtedy to zobaczyła.
Harry Potter >>> Dramione

Płomyk w słoiku.
Rozdział. 14 I can't sleep 'cause me bed's on fire 
Z powodu trwającej żałoby Lily i Skyler postanowiły spędzić tę noc na kanapach w pokoju wspólnym, aby pozostawić Dorcas jak najwięcej przestrzeni. Nadal nie miały ochoty wejść do paszczy lwa i stanąć w oko w oko z cierpiącą koleżanką.
Harry Potter >>> Czasy Huncwotów

piątek, 12 grudnia 2014

Nowy rozdziały.

Dalsze losy Katniss i Peety. (Po igrzyskach)
Miękka kanapa obita jasnym aksamitem zapewnia mi wygodę i pewne poczucie bezpieczeństwa, podobnie jak i mój strój. Mam na sobie dżinsy i ulubiony granatowy miękki sweter, którego rękawy podciągnęłam lekko, tuż nad nadgarstki. Siedzę skulona, z podciągniętymi pod kolanami, które ściśle oplotłam rękami. Swobodny ma dać do zrozumienia mojemu rozmówcy, jak bardzo nie w smak jest mi ten dzisiejszy wywiad. Niestety, jak mówi Peeta, nie mieliśmy innego wyjścia. Zresztą Peeta także wyraźnie dał do zrozumienia, że nie ma ochoty na ten pokaz.
Igrzyska Śmierci

Magia przynależności.
Harry siedział z plecami opartymi o pień buku. Oczy miał zamknięte i wsłuchiwał się rechot żab z pobliskiego stawu. Minęły trzy dni od "rozmowy" ze Snape'em i życie wróciło do normy, choć atmosfera wciąż bywała niezręczna. Obaj też nie wspominali więcej tego, co zobaczyli we własnych wspomnieniach.
Harry Potter >>> Severitus/ Snape Mentors

Katniss & Peeta i ich dalszy życie.
Łza.
Jedna.
Druga.
Trzecia.
Ból rozdziera mi klatkę piersiową. Unieruchamia moje ciało. Sprawia, że trzęsę się w konwulsjach.
Oddech.
Jeden.
Drugi.
Trzecie.
Igrzyska Śmierci.

Rant czarodzieja.
Odrabiania szlabanu u Hurkleya Notta okazała się niezwykle przyjemne - oczywiście, biorąc pod uwagę, że wciąż była to kara. Remus przyzwyczaił się, że posiadając takich przyjaciół, co jakiś czas trzeba ponieść konsekwencje popełnionych wybryków. Właściwie każdy z nich miał już swoje ulubione zadanie realizowane w ramach zadośćuczynienia. W większości przypadków, nauczyciele przekonawszy się, że Huncwoci pewne prace lubią wykonywać bardziej, starali się nie trafić w ich gusta.
Harry Potter >>> Czasu Huncwotów

I nie ma już nikogo.
Śnieg gęsto prószył przez co na dobre zawitały niskie temperatury i słaba widoczność. Zbliżały się święta, chociaż nie zapowiadały się zbyt szczęśliwe. James i Syriusz nadal się nie znaleźli, a mu nie mogliśmy ich namierzyć. Oboje ukończyli siedemnaście lat przez co nawet Ministerstwo Magii nie mogła ich wytropić, bo nie miele namiaru. Od Voldemorta nie było żadnych wiadomości, oprócz tej, w której przekazał, że aby uwolnić Huncwotów i zakończyć wojnę. Dumbledore musi oddać Hogwart.
Harry Potter >>> Czasu Huncwotów

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Nowe rozdziały.

Niewyznana miłość bardzo ciąży na sercu.
Rozdział. XXVIII Powroty.
Otworzyła oczy i pierwsze, co do niej dotarło, to miękkość ciepłej pościeli. Była zupełnym przeciwieństwem zimnego, twardego kamienia, który przez tydzień był jej łóżkiem. Pomieszczenie, w którym teraz się znajdowała było niezwykłe jasne. Zamrugała powiekami. Bodźce docierały do niej powoli, było zupełnie otumaniona. Dopiero po chwili poczuła, że ktoś ją za rękę. Spojrzała w tamtą stronę i zobaczyła bladą, drobną osóbkę. Ginny drzemała na krześle, a na policzkach miała nadal świeże ślady łez. Hermiona nie chciała jej obudzić, więc nie wykonywała żadnego ruchu. Rozejrzała się po pomieszczeniu.
- Harry Potter >>> Dramione.

Powrót Huncwotów. 
Rozdział 46.
Pansy odrzuciła przykrycie i zauważyła, że jej ciała wróciła do normalnej postaci. Cieszyło ją to, a jeszcze bardziej, że już nigdy nie będzie musiała wcielać się w Longbottona. Niezależne od tego jak fascynujące było wcielanie się w osobę płci przeciwnej. Jej matka zawsze powtarzała, że lepiej dawać niż brać. No cóż, tej nocy na pewno dała więcej niż otrzymała. Sądząc po okrzykach rozkoszy jej partnerka zaliczyła najlepszy seks w życiu. Dziewczyna pieprząca się w ciele faceta to niesamowite wrażenie. Obok niej leżała naga i bardzo usatysfakcjonowana Romilda Vane.
- Harry Potter >>> Czasy Harry'ego Pottera.

Katniss & Peeta i ich dalsze życie.
Rozdział 85. Gwiazdy
Zapach pieczonego chleba roznosi się po całym pomieszczenie. Wdycham ten cudowny aromat, który kojarzy mi się z domem. Przypominam sobie ten dzień, który usiadłam pod drzewem obok piekarni Mellarków, zbyt osłabiona by móc iść. Zbyt smutna, by dać radę wrócić do domu z pustymi rękami i oglądać zapadłe policzki mojej młodszej siostry. Pomyślałam wtedy, że może łatwiej byłoby umrzeć. Nie musiałbym męczyć się z głodem, z biedą i całym moim nie mającym sensu życiem. I wtedy zjawił się on. Dał mi coś czego nie dostałam od nikogo. Dał nadzieję, która zawsze jest najsilniejsza.
- Igrzyska Śmierci.

niedziela, 7 grudnia 2014

Zmiana.

Jak zapewne zauważyliście na blogu, nastała zmiana. Jeszcze kilka rzeczy trzeba poprawić, ale wszystko idzie w dobrym kierunku.
Za szablon dziękuję wspaniałej Andro.
Jak się Wam podoba nowy wygląd bloga ?
Pozdrawiam :D

piątek, 5 grudnia 2014

Nowe rozdziały.

Zaginiony ojciec.
Rozdział 19.
- Dumbledore! Wiem, że tam jesteś! Nie możesz mnie unikać! - Albus patrzył ze złością na krzyczącą twarz Ministra Magii widoczną w jego kominku. Mężczyzna od kilki dni domagał się, aby Albus naprawił te całe zamieszanie. W jego maleńkim rozumku nie mieściło się, że czasami nie da się ot tak załatwić. Najpierw przez całe nieszczęsne lato poszukiwali Pottera. Sam Albus prawdopodobnie nawet by się nie dowiedział, że chłopka zaginął, gdyby nie zmartwiona Molly i Tonks, które poinformowały go, że na ich zmianie, w trakcie której miały obserwować domostwo Dursley'ów, ani razu nie widziały chłopca. Albus próbował wytłumaczyć im, że ten prawdopodobnie nie wychodzi z domu wskutek żałoby po Syriuszu, lub dostał szlaban i siedzi w pokoju. Kiedy jednak wysłały sowę z listem do chłopaka, a owa sowa zamiast podlecieć do okna pokoju, odleciała w całkiem innym kierunku i wróciła późnym wieczorem z nadal przytwierdzonym listem dyrektor postanowił sprawdzić co się stało. Wyruszył do Dursley'ów, którzy butnie poinformowali go, że chłopak uciekł w nocy tego samo dnia, którego przyjechał. Biedni ludzie, martwili się o chłopca, a ten postępował tak nierozważnie!
- Harry Potter >>> Czasy Harry'ego Pottera.

Miłosny skandal.
Rozdział. 21 Uczucia
Draco i Hermina weszli do przedpokoju i zrzucili z siebie ciężki, ale ciepłe płaszcze, które skutecznie  chroniły ich przed zimnym, mroźnym powietrzem. Odkąd opuścili cmentarz, żadne z nich nie odezwało się ani słowem na temat liściku, który znaleźli. Obydwoje doskonale zdawali sobie sprawę z powagi sytuacji i postanowili zachować wzmożoną czujność, mimo że nie wiedzieli co dokładnie ma na myśli Malfoy Senior. Diego otrzepał się z roztopionego już śniegu, który przywarł do jego miękkiego futra i wesoło merdając ogonem pobiegł do salonu i wygodnie rozłożył się przed kominkiem, gdzie czekała już na niego ulubiona piszcząca kaczka.
- Hermiona many gościa - powiedziała Jane witając się z córką.
- Wujek Ben do nas przyjechał? - uśmiechnęła się do matki.
- Część - po plecach Hermiony przeszły ciarki kiedy usłyszała znajomy głos.
Olivier opierał się o framugę drzwi prowadzących do salonu o uważnie się wpatrywał się w zaskoczoną gryfonkę.
- Co on tu robi?
Cały jej entuzjazm w jednej chwili prysł jak bańka mydlana.
- Harry Potter >>> Dramione

HGxSS w granicach nierozsądku.
Rozdział 28 cz II
- Siadać! - Przerwało im ostre syknięcie, na które wszyscy zareagowali i zajęli miejsca. Usiadł nawet Snape, który nie wiadomo kiedy znalazł się po drugiej stronie stołu. Voldemort zajął miejsce na tronie.
- Które to już nasze spotkanie, szlamo? - spytał z udawanym zamysłem.
- Za trudna matematyka - powiedziała pod nosem, ale wiedziała, że wszystko usłyszał, więc to, że wciąż stała na własnych nogach, niezmiernie ją zdziwiło - Wiesz co, gdy zaprasza się kogoś do siebie, proponuje mu się herbatę, miejsce do siedzenia,  a nie każe mu stać na środku pomieszczenia - Rozłożyła ręce w geście bezradności i rozczarowania. - To pierwsze możemy sobie odpuścić, jak zwykle, jednak rozmawialiśmy już wcześniej o jakimś krześle. Ile można jeszcze przerabia ten temat ? - Wzniosła oczy ku górze.
Po chwili znalazło się przed nią plastikowe krzesło.
- To rozumiem - odpowiedziała.
- Odpowiedz - rozkazał.
- Harry Potter >>> Sevmione.

czwartek, 4 grudnia 2014

Nowy rozdział.

Niewyznana miłość bardzo ciąży na sercu.
Rozdział. XXXVII Wszytko co złe.
 Nie chciała się poddawać, ale nie miała innego wyboru. Nie była pewna, czy Śmierciożerca może ją zabić, ale nie chciała ryzykować. Zbyt wiele miała do stracenia. W dodatku ból przyćmiewał jej umysł, a krótka walka wyczerpała osłabione ciało. Starała się teraz po prostu wyłączyć i już nic nie czuć. Być myślami gdzieś daleko i nie rejestrować dotyku jego rąk na swoim ciele. Patrzyła na nieprzytomnego Rona i ten widok dawał jej choć trochę nadziei. Bała się momentu w którym mężczyzna posunie się dalej. Próbowała krzyczeć, ale gardła miała zdarte i nie miała już siły. Policzek nadal piekł ją od ostatniego, niedawnego uderzenia. Krzyknęła i próbowała się wyrwać, kiedy mężczyzna zaczął przesuwać swoje dłonie po jej brzuchu, coraz wyżej. Złapał ją za nadgarstki i unieruchomił je jedna ręką za jej głową. Teraz nie miała już szans na jakąkolwiek walkę. Ewentualnie mogła próbować gryźć. Nagle coś usłyszała, ktoś w szybkim tempie schodził po schodach, a potem drzwi otworzyły się gwałtownie. Usłyszała głos, od którego jej serce na chwilę przystanęło, żeby potem zacząć bić jak szalone.
- Harry Potter >>> Dramione

środa, 3 grudnia 2014

Nowy rozdział.

Kolizje serc.
Rozdział 23 Powrót.
  Kiedy Lily obudziła się następnego ranka miała potwornego kaca. Z trudem wstała na nogi i ruszyła do kuchni. James już się tam pałętał. Uśmiechnął się na widok Rudej i postawił przed nią talerz kanapek oraz ciepłą herbatę.
- Czołem, Evans! 
- Och nie, przestań! Dlaczego jesteś taki radosny? Jeszcze chwila, a wybuchnie mi głowa - powiedziała ponuro Lily siadając do stołu. Rogacz wyszczerzył zęby. 
- Mam mocniejszą głowę, Ruda. Zresztą to twój pierwszy raz jak się upiłaś. Myślałaś, że cię to ominie? - zapytał. Lily skrzywiła się. 
- Ciszej, Potter - wyszeptała łapiąc się za głowę. James usiadł obok niej przy stole i patrzył przez chwile jak pije ciepłą herbatę.
- Pamiętasz coś z wczoraj? 
- Tak, chociaż mam wielką nadzieję, że to był tylko sen - odparła z westchnieniem. Rogacz trącił ją lekko łokciem w bok. 
Harry Potter >>> Czasy Huncwotów

wtorek, 2 grudnia 2014

Nowe rozdziały.

Po igrzyskach.
Rozdział. 170 Państwo Mellark.
Wokół nas ludzie wybuchają śmiechem w reakcji na słowa Daltona. Ja także się śmieję, ale jednocześnie nie przestaję patrzeć w jego oczy. Uwielbiam ich błękit, ciepło, miłość jaką od wielu lat w nich widzę. Dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, że po raz pierwszy to spojrzenie dostrzegłam w tamtej mokrej i zimnej jaskini, kiedy – obydwoje obolali, zmęczeni i głodni – byliśmy pierwszy raz sami. Prawie sami, bo na ekranach śledziło nas tysiące ludzi, ale niemal udało się nam o tym na krótką chwilę zapomnieć… On od dawna był pewien, nigdy nie zwątpił, ja to co innego…
 - Igrzyska Śmierci

Biec do siebie.
Rozdział XXIV
Listopad dobiegł wreszcie końca i nastał zimny, mroźny grudzień. Stosy brązowych, żółtych i czerwonych liści zostały przykryte przez lśniące w słońcu śnieżne zaspy. Święta Bożego Narodzenia zbliżały się wielkimi krokami.
W tym czasie Severus i Hermiona skrzętnie się unikali. Gdy pewnego dnia Minerwa zwróciła uwagę mężczyźnie, że powinien wznowić zajęcia z dziewczyną, wyrzucił ją za drzwi. Dopiero, gdy powiedziała mu, że nie może ignorować jej w nieskończoność, bo w końcu to się na nim odbije i zagroziła rozmową z Albusem na temat jego niekompetencji zawodowej, ustąpił.
- Harry Potter >>> Sevmione

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Aktualizacja #6

Dodałam nowego bloga do spisu. Dziękuję Avad ka, że się zgłosiłaś. Dwa blogi w ciągu dnia, czyste szaleństwo.

Miłosny skandal
ON postanowił zmienić swoje życie. ONA nabiera charakteru przy starszym mężczyźnie i skrywa pewnie sekret o którym ON przez przypadek się dowiaduje. Miłosny skandal to historia pewna miłości, intryg, przyjaźni i nienawiści. Historia, która w najmniej oczekiwanym momencie potrafi zaskoczyć czytelnika.
Harry Potter >>> Dramione

#5

Aktualizacja.

Dodałam nowego bloga do spisu. Dziękuję Kina, że się zgłosiłaś.

Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia :D

Co by było gdyby Hermiona Granger zamiast naukę, na pierwszym miejscu stawiała modę i flirty? Co by było gdyby Harry Potter nie stracił rodziców, bo Lord Voldemort nigdy nie istniał? Gdyby Nevila nie wychowywała babcia tylko mama i tata? Co by było gdyby to Lucjusz Malfoy postanowił stworzyć grupę oddanych mu śmierciożerców? A jak zachowałby się jego syn? I wreszcie co by było gdyby Luna Lovegood znała przyszłość…?
- Harry Potter >>> Czasy Harry'ego Pottera.

niedziela, 30 listopada 2014

Nowe rozdziały.

Bez ryzyka nie ma zabawy.
Rozdział. 13 Eliminacje i pocałunek.
W dzień eliminacji pogoda była wręcz idealna do latania, a panna Evans była przekonana do swojej wygranej. Zresztą nie tylko ona, bo jedyną osobą, która uważała inaczej był sam kapitan drużyny, który za każdym razem, gdy mówiła, że jego mina będzie bezcenna, odpowiadał, że niech to powie, kiedy spadnie z miotły po pierwszej minucie. Lily już od jakichś dwóch lat lata na miotle i gra razem z Syriuszem w quidditcha jeden na jednego. Tak więc dziewczyna była pewna wygranej i już planowała piżamówkę z dziewczynami i litrami alkoholu, które dostani od Pottera. Jednak nie to było najlepsze, ale jego mina, kiedy będzie musiał przyjąć ją do drużyny i przyznać, że przegrał zakład. O tak, to będzie w tym najlepsze. Lily wstała dosyć wcześnie, żeby zobaczyć jaka będzie pogoda, żeby lepiej się przygotować w razie gdyby padał deszcz. 
- Harry Potter >>> Czasy Huncwotów

Świat słów.
Peeta stoi nade mną z ręką wyciągniętą w moim kierunku. Poranne słońce wpada do mojej sypialni. Mrugam i odprężam się widząc, że Peeta podaje mi tabletki i wodę.
Z łatwością połykam pigułki, jednak wyjście z ciepłego łóżka już nie jest takie łatwe. Naciągam koc na głowę i mam nadzieję, że mój gość zrozumie aluzję. Peeta cierpliwie siada na krześle i oferuje mi śniadanie. Odmawiam. Nalega i zjadam kromkę chleba.
Mój pełen pęcherz jest jedynym powodem, dla którego wychodzę z łóżka. Peeta zabrania mi wracać do łóżka i podaje mi moje buty do polowania. Prawdopodobnie nie da mi spać dopóki nie wyjdę z domu.
Wolno idę do lasu z nadzieją, że trochę rozjaśni mi się w głowie gdy nieco oprzytomnieję. Jednak tak się nie dzieje. O strzelaniu nawet nie ma mowy, więc wykopuję trochę cebuli i zbieram nieco dzikiego kopru. Dzień robi się coraz cieplejszy, ale ja, pomimo że jestem ubrana w bluzkę z długim rękawem, zamarzam. Za to moja skóra wręcz płonie.
- Igrzyska Śmierci

Rant czarodzieja.
James kochał Hogwart, wręcz uwielbiał go całym sercem, jednak nie tego dnia. Tak się nieprzyjemnie złożyło, że naprawdę nienawidził wstawania skoro świt. A ósma to zdecydowanie za wcześnie, nawet jak na pierwszy dzień zajęć. Siedzenie w ławce o tak potwornej godzinie jawiło się dla młodego Pottera niczym tortura, natomiast prowadząca jakiś długi monolog Minerwa McGonagall tylko pogarszała jego samopoczucie.
– Ma pan może coś do powiedzenia, panie Potter? – zapytała nauczycielka z dobrze ukrytym przekąsem.
– Skąd – pośpieszył z odpowiedzią James. – Pani profesor jak zawsze wszystko świetnie wytłumaczyła.
– Cieszę się, że wszystko zrozumiałeś, Potter. Może więc byłbyś łaskaw powtórzyć, co mówiłam, skoro wszystko jest jasne i nie masz żadnych pytań?
- Harry Potter >>> Czasy Huncwotów



Nowy rozdziały.

Dalsza historia miłości Katniss Everdeen i Peety Mellarka.
Rozdział. 33 Przemyślenia.
Głośny trzask przerwał wieczorną ciszę. Towarzyszący mu szelest natychmiast mnie zbudził. Poderwałam się z ziemi, strzepnęłam liście z kurtki i zaczęłam biec. Serce biło mi w rytm przyspieszonego oddechu. Nogi zahaczały o kępy jeżyn, twarz boleśnie raniły gałęzie, przez którymi wyciągnięte dłonie nie zdołały mnie ochronić. Błądziłam między krzakami licho oświetlonymi przez wychudzony Księżyc. Otaczał mnie mrok, przed nim uciekałam i do niego też należałam. I w nim też miałam zginąć. Przerażona, pragnąca jakiejkolwiek pomocy, której od nikogo nie otrzymam. Upadłam. Poczułam rwący ból w kostce, który falą rozlał się po całej nodze. Sztylet odpiął się od mojego paska, upadł gdzieś w trawę. Zaczęłam go szukać, ale nie zdążyłam. Cień  nade mną uniósł w górę miecz. Zaczęłam krzyczeń i błagać o litość.
- Igrzyska Śmierci.

Antique Destination
Pojadę jutro, spokojnie”.
Uśmiechnęłam się szeroko do swojego odbicia w lustrze. Patrzyła na mnie szczęśliwa dziewczyna z tuszem na rzęsach, różem na policzkach i długą, ciemną kreską na powiece. Jej włosy były lekko pofalowane, a wpięta w nie srebrna opaska pobłyskiwała leciutko.
I to by było chyba na tyle. Nic więcej, nic dalej.
Wewnątrz był już tylko smutek, ulga i zwątpienie. Draco się nie odzywał, na śniadaniu w ogóle się nie pojawił. Tęskniłam…
I zadręczałam się myślami.
Cały dzień spędziłam z przyjaciółmi. Ron i Harry nie pozwolili mi jechać po południu do domu. Wściekłam się, ale w głębi serca cieszyłam się, że będę mogła spędzić z nimi jeszcze odrobinkę czasu. Wiedziałam, że Pierwszy Dzień Świąt jest zawsze hucznie obchodzony w Gryffinorze. Uwielbiałam te zabawy – zawsze wtedy czułam, że żyję.
- Harry Potter >>> Dramione

sobota, 29 listopada 2014

Nowe rozdziały.

Ciemna strona miłości.
Rozdział trzydziesty siódmy.
 Panna Black usiadła w głębokim, miękkim fotelu w salonie Malfoy’ów i głośno westchnęła. Trzymała w dłoni lampkę wina i co kilkanaście sekund popijała leniwie, obserwując coraz bardziej zniecierpliwioną siostrę. Nie chciała od razu przechodzić do rzeczy, chyba nawet nie potrafiła. Potrzebowała dłuższej chwili namysłu. To wszystko wydawało się być bajką, nierzeczywistym snem i Bellatrix bała się, że kiedy powie to na głos, wszystko zniknie, jakby nigdy nie istniało.
- Bellatrix… - Narcyza oparła się rękami na kolanach i spojrzała uważnie na siostrę. Panna Black uniosła dłoń i dopiła napój z hukiem odstawiając pusty kielich na stole.
- Oświadczył mi się. – Powiedziała szybko i przetarła ręką mokre usta. Narcyza zmarszczyła brwi, jakby to, co usłyszała było jej wymysłem. – Też w to nie wierzę. Znaczy, nie oświadczył mi się tak dokładnie, po prostu obiecał mi, że jak zabije dzieciaka weźmiemy ślub. Wszedł ci do głowy, siostrzyczko.
- Ale… - Narcyza co chwila otwierała i zamykała usta, jak ryba wyjęta z wody. W końcu zacisnęła wargi w cienką linię i uniosła kącik ust do góry. – Nie jestem dobra w te klocki, Bella.
 - Harry Potter >>> Czasy Toma Riddle'a 

Niewyznana miłość 
Każdy dzień wyglądał tak samo i był jednakowo długi. Nie miała pojęcia o czasie, jedynym źródłem światła było to, wypływające ze szpary pod drzwiami. Tutaj wyznacznikiem godzin były posiłki. Dokładnie jeden dziennie. Miska wody, mały garnuszek zupy i kilka kromek chleba sprzed kilku dni nie wystarczało, aby ukoić pragnienie i głód, ale musiało wystarczyć. Nie mieli pojęcia, o której godzinie pojawiają się posiłki. Równie dobrze mogło to być śniadanie, obiad lub kolacja. Ważne było jednak, że mijały kolejne dwadzieścia cztery godziny. Kolejna doba ich zniewolenia, bólu i nadziei, którą powoli tracili. W tym miejscu jedli już pięć skromnych posiłków. Starali się dzielić nimi po równo, ale zawsze wynikały z tego tylko kłótnie. Ron, który na co dzień jadł o wiele więcej od niej, teraz starał się oddawać jej sporą cześć swojego pożywienia. Sam stanowczo podupadł na zdrowiu, słabł w oczach, a popękane żebra dawały o sobie znać przy każdym ruchu. Starała się jak mogła, ale w żaden sposób nie potrafiła mu pomóc. Często tylko udawała, że pije wodę, żeby nieświadomemu chłopakowi zostawić jak najwięcej. Ostatniej nocy (tak nazywali okres dnia, w którym kładli się oboje spać) pojawiła się u niego gorączka, cały rozpalony majaczył. Mówił niezrozumiałe dla dziewczyny wyrazy i wołał Ginny.
- Harry Potter >>> Dramione

Opętani demonami przeszłości.
Albus Dumbledore siedział za swym biurkiem, stukając smukłymi palcami w jego blat. Czekał. Długo zwlekał z wezwaniem do siebie Riddle, lecz nadszedł już czas. Severus zdawał mu relację z jej poczynań, ale to za mało. Dziewczyna swoim zachowaniem nie wzbudzała żadnych podejrzeń, co ani na chwilę nie uśpiło jego czujności. Nie należał do głupców, którzy dają się zwieść pozorom. Tom nie puściłby tak po prostu swojej dopiero co odnalezionej córki do szkoły, w której dyrektorem jest on. Poznał go na tyle, aby wiedzieć, że mu na niej zależy. Musiał mieć w tym swój interes, który on za wszelką cenę chciał poznać. Snape nie dostarczał mu na ten temat informacji, które zaspokoiłyby jego ciekawość. Poza tym od czasu Pottera i Black nie ufał w pełni swoim podwładnym. Ci dwaj durnie, gdyby nie jego szybka reakcja zniszczyliby wszystko, co planował od lat. Szczęście mu wtedy dopisało. James zginął, a Syriusz żył w przekonaniu, że Tom zabił jego najlepszego przyjaciela. Lepiej być nie mogło. Ludzka nienawiść tylko sprzyjała jego zemście. Nadszedł jednak czas na bardziej radykalne środki. Ta farsa trwa zbyt długo. Powolne rujnowanie życia Tomowi już nie dawało mu takiej satysfakcji. Pragnął go zniszczyć, raz na zawsze. Zasłużył na to. Mimo upływu lat on nie zapomniał. Ofiarował mu, co mógł: swoją wiedzę, przyjaźń, czas, a ten jak mu się odpłacił?
- Harry Potter >>> Dramione

wtorek, 25 listopada 2014

Nowy rozdział.

Wołanie serc.
Rozdział 4 - Dziennik Charlusa Pottera.

Syriusz stał przy parapecie okna, z którego miał widok na park, podczas gdy James i Lily pakowali rzeczy swoje i Mary do walizek. Mężczyzna żałował, że wysłał do chrześniaka niskiej jakości, kiedy zdecydował się wreszcie napisać do niego wiadomość. Wciąż miał pretensje do samego siebie, że pozwolił sowie na dostarczenie czegoś takiego. W myślach przeklinał swoją głupotę i gdyby tylko mógł, cofnąłby czas. Żywił nadzieję, że Remus dotarł do Harry’ego i wszystko mu wyjaśnił, bo on tego nie potrafił. Nie chciał zawieść chrześniaka, jednak odnalezienie jego rodziców okazało się prostsze od przywrócenia im pamięci. Nic nie zapowiadało zmiany tego stanu rzeczy.
Lily i James w przeciągu dwóch godzin zdążyli spakować wszystko, co było najważniejsze. Mała Mary dreptała za rodzicami, ściskając w rączkach pluszowego misia — królika, którego w zwyczaju miała zwać: Panem Królikiem. Dziewczynka obserwowała uważnie matkę pakującą do walizki ważne dokumenty poukładane starannie w teczkach, podczas gdy jej ojciec upychał w torbie wszystkie pluszowe zabawki, jakie znalazł. Mary miała dziwną tendencję do zostawiania misi w salonie, w gabinecie, czy też w każdym innym pokoju, w którym przybywała na co dzień, że aż James dziwił się czasami, iż nie znalazł żadnego misia w lodówce.
- Harry Potter >>> Czasy Harry'ego Pottera

poniedziałek, 24 listopada 2014

Nowy rozdziały.

Kolizje serc.
Rozdział. 22 - Smerfuj się kto może!
   Sylwester zbliżał się wielkimi krokami. Dziewczyny od razu zastrzegły, że same przygotują jedzenie w obawie, że gdyby Huncwoci zajęli się tym z pewnością by je otruli. Natomiast biedną Tesse wykopały za drzwi, ponieważ podjadała im jedzenie.
- Potwory! - rzuciła zniesmaczona i ruszyła do salonu. Chłopcy ozdabiali właśnie pokój, oprócz Petera, który ślizgał się w skarpetkach po podłodze. Tessa zaśmiała się widząc jaką sprawia mu to radość. Podeszła do Jamesa oraz Syriusza i uśmiechnęła się ślicznie. 
- Mogę się do was przyłączyć? - zapytała słodko. James nawet nie zdążył mrugnąć, kiedy Black kiwnął niespodziewanie głową i zaproponował, że może pomóc mu przyczepiać wstążki do firanek. Rogacz nie wiedział po co w ogóle to robić, ale nie skomentował tego i ruszył w stronę Remusa. 
- Harry Potter >>> Czasy Huncwotów

Demony mroku.
 Po wygranej Lorda Voldemorta oraz śmierci Harry'ego Pottera (oczywiście fałszywej), Zakon Feniksa został reaktywowany. Kwaterę Główną przeniesiono daleko na wschód do małej, całkowicie opuszczonej wioski o nazwie Arthys. Siedziba mieściła się tuż pod nią, głęboko pod ziemią. Została podzielona na kilkanaście dużych pomieszczeń. Największym z nich było bez wątpienia Skrzydło Szpitalne, gdzie uwijały się pielęgniarki. Dalej była Kuchnia oraz pomieszczenie, w którym zarówno czarodzieje jak i uratowani mugole, znajdowali dla siebie malutki kąt.
Hermiona i Draco wylądowali w Hali. Panował tam duży ruch i nikt z początku nie zwrócił na nich większej uwagi, póki nie dostrzegła ich Luna. Jej złote włosy spływały kaskadami po bladych ramionach. Nevill trzymał ją właśnie w ramionach i szeptał coś do ucha.
- Hermiona! - krzyknęła. Wszyscy wokół zamarli w bezruchu. Kilka stóp dalej stał Ron Wasley oraz Harry Potter. Obaj podnieśli wzrok i wtedy ją zauważyli. Swoją przyjaciółkę.
Przyjaciółkę, którą opuścili.
- Harry Potter >>> Dramione

sobota, 22 listopada 2014

Nowy rozdziały.

Dogonić szczęście.
Rozdział. 1

Silny podmuch wiatru uniósł starannie ułożone kartki. Precyzyjne zapiski pokrywające śnieżnobiałe stronice oddalały się z każdą chwilą coraz bardziej, wykonując zdumiewające piruety. Właścicielka burzy brązowych włosów, związanych wówczas w niedbałego warkocza, próbowała podążać ich śladem i uchwycić je. Przyciskała kurczowo do piersi brązową, skórzaną teczkę noszącą ślady częstego użytkowania, a wolną rękę wyciągała po każdą ze swych niesfornych własności. Kiedy udało jej się złapać ostatnią, kąciki drobnych malinowych ust uniosły się ku górze z uczuciem triumfu. Strzepnęła niewidzialne drobinki z idealnie wyprasowanej marynarki mundurka i poprawiła niebieski krawat w białe prążki. Schowała kartki do aktówki i odetchnęła głęboko, spoglądając na zegarek.
- Harry Potter >>> Dramione

Niewyznana miłość.
Rozdział. XV - Ciemność.

Otworzyła oczy, ale nie zrobiło jej to wielkiej różnicy. Zamrugała kilka razy opuchniętymi powiekami i zaczęła widzieć kontury pomieszczenia. W ustach miała zupełnie sucho. Odchrząknęła, a gardło zapiekło ją mocno, aż pojawił się grymas na jej twarzy. Czuła się oszołomiona, nie wiedziała która jest godzina ani ile czasu była nieprzytomna. Ciało miała obolałe od długiego leżenia na twardej ziemi. Powoli wracały do niej wspomnienia.
- Lestrange! - Ron wycelował palcem w kobietę.
- Gdzie Potter? Powinien być z wami – jej twarz przybrała nieodgadniony wyraz.
Wyciągnęli różdżki, Bellatrix zrobiła to samo, ale wycelowała nią w dziewczynkę. Zaśmiała się szaleńczo.
- Mam ich zabić? - usłyszeli za sobą zachrypnięty głos i odwrócili się natychmiast.
Zobaczyli niskiego, krępego mężczyznę. Miał zmierzwioną brodę i krzaczaste brwi. Wyglądał niechlujnie, w zabrudzonej, poszarpanej szacie. Celował w nich swoją różdżką.
- Nie! - krzyknęła kobieta. - Słyszałeś rozkazy, mają być żywi!
- I tak nie ma wśród nich Pottera! Lepiej od razu ich zamordować i mieć mniej roboty!
W tym momencie w głowie Hermiony po raz pierwszy zaświtała myśl, że to już koniec. Nie mieli szans, chociaż liczebność była ta sama, to dziewczyna nie chciała igrać z życiem dziecka.
- Harry Potter >>> Dramione

Aktualizacja #4

Dodałam kilkanaście blogów o tematyce potterowskiej. Jest już ich ok. 80 i będzie coraz więcej. Poniżej znajdziecie opis najnowszego dodanego bloga oraz pierwszego, który został zgłoszony.

Pozdrawiam ♥

Dogonić Szczęście.
Miłość przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. Przynosi jednak ze sobą wiele zmian, które mogą wprowadzić zamęt do dotychczasowego życia. Pomyślmy... co by się stało, gdyby to silne, a jednocześnie niebezpieczne uczucie, połączyło dwójkę największych wrogów? Dotychczas nie mieli ze sobą nic wspólnego, więc ile byliby w stanie poświęcić w imię szczęścia drugiego?
- Harry Potter >>> Dramione.

czwartek, 20 listopada 2014

Nowy rozdział.

Po igrzyskach.
Rozdział 169. - Randka.
- Jak ci się to udało? – idziemy szybkim krokiem przez miasteczko, objuczone wszystkimi niezbędnymi rzeczami, podczas gdy ja wciąż zastanawiam się, jak Johannie udało się wyciągnąć mnie z domu mamy, na dodatek do Wioski.
– Normalnie – po raz kolejny wzrusza ramionami i odpowiada z głośnym westchnieniem, które wyraźnie sugeruje, że jest rozdrażniona.
– Spokojnie, Jo – Annie ma opanowany głos, choć lekko dyszy. Niesie sporą ilość toreb, a do tego idziemy dość szybko. – My po prostu zastanawiamy się, jak to zrobiłaś? Matka Katniss przez cały poranek nawet nie chciała słyszeć o powrocie córki do Wioski Zwycięzców, a tobie udało się ją przekonać w dość krótkiej rozmowie.
– Nie miała za bardzo wyboru – Johanna rzuca to tonem całkowitej oczywistości. Jakbyśmy pytały o kolor nieba w słoneczny dzień. – Wszelkie środki bezpieczeństwa, jakie zastosowaliśmy, mają sens tylko w Wiosce i twoja mama dobrze o tym wie – zwraca lekko zaróżowioną od wysiłku twarz w moją stronę. – Choć, jak sądzę, słowa Shena też miały w tym swój udział.
„Środki bezpieczeństwa” – tyle zapamiętuję z tej odpowiedzi. Jeszcze parę lat temu żadne „środki bezpieczeństwa” nie byłyby konieczne. Ale teraz jest zupełnie inaczej… Przekraczamy bramę Wioski bez problemu, choć musimy chwilkę zaczekać, nim stojący przy niej żołnierze, otworzą ją. Wioska od dawna jest odgrodzona od reszty dystryktu, ale tylko dziś jest pilnie strzeżona, czego zresztą sama chciałam. Czytaj więcej.
- Igrzyska Śmierci

poniedziałek, 17 listopada 2014

Nowy rozdział.

Magia Przynależności.
Rozdział. 18 Rozmowy i wyjaśnienia.

Severus patrzył, jak Harry wybiega z pokoju. Przez długi czas potrafił jedynie stać odrętwiały, próbując przetrawić to, co przed chwilą zobaczył. W końcu wziął drżący oddech i przeczesał dłonią włosy.

Był tak zaślepiony wściekłością, że zupełnie zapomniał o własnym postanowieniu. Czy tego chciał, czy nie, chłopak był jego synem. Severus nie mógł już dłużej zasłaniać się pokrewieństwem z Jamesem Potterem. Własna hańba ciążyła na nim.


Nie zamierzał chłopca tak traktować, ale jedyne, o czym potrafił myśleć, to jak wielki musiał mieć ubaw, grzebiąc w najbardziej intymnych i kompromitujących momentach z życia znienawidzonego nauczyciela. Był przekonany, że zrobił to ze złośliwości albo zwyczajnej bezmyślności. W myślodsiewni znajdowało się wszystko, czego nie miał nigdy zobaczyć, a mimo to wspomnienia, które Severus tak skrzętnie ukrywał przed każdą lekcją oklumencji, zostały wystawione na pośmiewisko. Wystarczyło jedynie, że na chwilę opuścił Prince Manor po dostaniu pilnego wezwania od Albusa. Czytaj więcej.

niedziela, 16 listopada 2014

Nowy rozdział.

Ile serc - tyle rodzajów miłości.
Rozdział. 13 Walcz do końca.
Promienie porannego słońca wpadając przez duże okno oświetlały jej ciemne włosy i nagie plecy, gdy spała odwrócona do niego tyłem. Remus właśnie się obudził i gdy tylko ją zobaczył, uśmiechnął się na wspomnienie wczorajszej nocy i tego, jaka była piękna. Najpiękniejsza. Choć tak krucha i chuda, że momentami bał się, czy nie rozpadnie się pod jego mocnym dotykiem.
            Po chwili poruszyła się odwróciła do niego twarzą. Przetarła zaspane oczy.
            -Cześć piękna – powiedział, całując ją „na dzień dobry”.
            -Hej – uśmiechnęła się. – Dawno wstałeś?
            -Przed chwilą. Jest już siódma.
            -Już? – Annabel usiadła, przytrzymując kołdrę. W końcu nadal była naga. – Muszę się jeszcze spakować przed wyjazdem.
            -Leż – powiedział i pociągnął ją za rękę tak, że znów położyła się obok niego. – Śniadanie zacznie się dopiero za półtora godziny.
            Annabel przewróciła oczami. Przytuliła się go niego, przymykając oczy.
            -Zaraz zasnę – mruknęła sennie. – Nie daj mi zasnąć. 

Nowy rozdział.

Po igrzyskach.
Rozdział. 168 Podjęte decyzje.
Próbuję sobie wmówić, że mama robi dobrze, że tak powinno być. Ale wcale się z tym nie zgadzam. Tylko równocześnie nie mam siły walczyć, kłócić się z nią. Nie chcę kończyć dnia krzykiem… A mimo to serce mi się kraje, gdy każe mu wyjść, iść do jego rodziców. Nie chcę patrzeć w tym momencie na jego twarz, bo wiem, że zaraz wszystko odwołam, każę wyjść mamie, a jemu zostać. A nie powinnam, nie mogę tego zrobić, jeśli nie chcę mieć awantury z obiema mamami.
Patrzę przez okno, za którym zimny, jesienny wiatr porywa w górę kolorowe liście, sprawiając, że tańczą, niesione jego siłą. Słyszę jak Peeta do mnie mówi… Zaciskam wargi i dłonie, ostatkiem siły walcząc, by się nie odwrócić. Łzy płyną mi po policzkach, gdy słyszę jak wychodzi, jak zamyka za sobą drzwi. Zostaję sama i czuję się pusta, rozdarta, nieszczęśliwa.  Czytaj więcej.

sobota, 15 listopada 2014

Nowy rozdział.

Płomyk w słoiku.
Rozdział 13. How I wish you were here
Nic nie zapowiadało nadchodzących zmian. Gdy wieczorem dziewczęta układały się do snu po przyjęciu urodzinowym, nie oczekiwały, że przez tę jedną noc życie którejkolwiek z nich może się diametralnie zmienić.
Promienie czerwcowego słońca raniły wciąż zmęczone oczy Skyler. Teraz żałowała, że kładąc się do łóżka, zapomniała o zasłonięciu kotar. Spojrzała na swoje stopy ze zdziwieniem – na jednej z nich nadal trzymał się nieściągnięty wieczorem but. Przed przyjęciem obiecywała sobie, że nie wypije zbyt wiele, ale rola solenizantki sprawiała, że nie wypadało odmówić udziału we wznoszonych dla niej toastach. Skryła twarz w dłoniach, wzdychając przy tym ciężko. Aż bała się spojrzeć na budzik – posiadała niezachwianą pewność, że żadna z nich nie pamiętała, aby go nastawić. Z drugiej strony cieszyła się, że tak się stało, ponieważ nie miała pewności, czy jej czaszka nie wybuchłaby podczas kontaktu z tak irytującym dźwiękiem. Czytaj więcej.

Obserwatorzy