Diary about feelings ...
- Lili?! Zejdź na śniadanie, proszę!- Słyszę jak mama woła mnie z parteru i ostatni raz przeciągam szczotką po moich blond włosach po czym splatam je w kucyk z tyłu głowy. Zbieram z podłogi torbę i zbiegam po schodach po czym rzucając ją w kąt dopadam do stołu.- Jestem głodna jak wilk- oznajmiam i słyszę jak tato cicho chichocze.
Wampiry
Nowe życie Alice Cullen
Rozdział 76 : "Upartość"
Nie miałam zamiaru się poddać. Edward był uparty jak osioł. Nie chciał się przyznać, że się zakochał. Traktował Bellę wrogo. Tłumaczył jej, że będzie lepiej jeśli nie będą się przyjaźnić. Widziałam, że dziewczyna była tym zaskoczona. Też bym na jej miejscu była. Ktoś najpierw w bardzo dziwny sposób ratuje mi życie, a potem nie chce mnie znać. No kurczę naprawdę coś jest tu nie tak.
Saga Zmierzch
Świat by Scary Girl
Moje szczęście było tuż obok
Byliśmy w środku walki – długiej i zaciętej. Slade znów próbował nas zgładzić, jednak tym razem wyjątkowo dobrze się do tego przygotował. Wisiałam w powietrzu wciąż ostrzeliwując nadlatujące roboty. Ziemie pode mną zasłały zniszczone maszyny, a gdzieś wśród nich byli moi przyjaciel, a właściwie już rodzina. Przez zaledwie chwilę omiatałam otoczenie w ich poszukiwaniu. Wtedy kątem oka dostrzegłam odpalony laser. Nie miałam szans go uniknąć, lecz przed samym zetknięciem, coś pociągnęło mnie w bok. Oboje upadliśmy na ziemię, po czym przekozłowaliśmy parę metrów. Gdy nasze poplątane ciała w końcu stanęły w miejscu zupełnie obolała podniosłam głowę. To był Bestia. Nieruchomo leżał tuż obok.
Młodzi Tytani
Witaj w moim świecie!
06. Chaos w wieży Tytanów
Jeszcze kilkanaście godzin temu moje „życie” było czterema ścianami więzienia. Jednakże, gdy zobaczyłam ją –przepiękną kobietę o ciemnych włosach, Raven, odzyskałam wspomnienia. Wszystko to, co było przed TYM. Kolor nieba, zapach wiatru, smak wina, aksamitność sukien… Nie zasługiwałam na więzienie, do którego trafiłam na rozkaz siostry.
Młodzi Tytani
W marzeniach czy też w tańcu
Rozdział XVIII: Odrobina poświęcenia
Postawny ciemnoskóry mężczyzna targnął Glizdą, zwalając ją z nóg. Dziewczyna jęknęła z bólu i podniosła się na nogi, ale tamten popchnął ją i znów wylądowała na klęczkach. W takiej postawie podpełzła do przodu, ale natrafiła na wysokie, czarne buty, których właścicielką była Sinabda.
- Chyba nic nie zaczęło ci się roić w tym małym móżdżku? Oddawaj "młot Thora"! - warknęła kobieta, łapiąc brunetkę za ubrania i podnosząc do góry.
Jak wytresować smoka
Gothic: Dwa Światy
Rozdział 6
Assumi
- Trzeba będzie jakoś wyjaśnić ten tydzień zniknięcia - mruknęłam, przechodząc przez portal.
Brenn na pewno się o mnie martwiła, a reszta mogła być niespokojna. Ruszyłam w stronę lasu, który ciągnął się od Starej Kopalni do Starego Obozu. W połowie lasu usłyszałam rozmowę Brennedith z tym... no... jak on to miał na imię?
- ... Nie miej Thirenowi za złe dzisiejszego... spaceru - mówiła do nowego. - Bardzo się stara, ale jeśli w polu widzenia nie ma żadnych budynków, natychmiast traci orientację. Ma tak odkąd walnął w Barierę.
- Jak to "walnął w Barierę"?! -zdziwił się Nowy.
- No... nie dosłownie, ale był bardzo blisko. Wpadł kiedyś na genialny pomysł wydostania się z Kolonii. A do tego Gorn i Diego mu pomogli... Dobrze, że skończyło się na drobnych urazach i orientacji przestrzennej.
Inne
"To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia" - Igrzyska Melisy Dayer
Rozdział 2 ( 17) cz.2
Stoję na małej wysepce, moje nogi oblewa
zimna woda. Po chwili widzę jak coś unosi się na wodzie. Stopniowo się
przybliża. To ciało. Woda wokół niego zabarwia się na czerwono. Odwracam wzrok
i zamykam oczy. Po chwili czuję jak unoszę się do góry. Patrzę w dół i robi mi
się słabo. Pode mną rośnie góra trupów.
Przerażona próbuję z niej zeskoczyć. Ślizgam się i zapadam w owej stercie.
Duszę się i krzyczę, przed oczami pojawiają mi się mroczki i po chwili zapadam
w ciemność.
Igrzyska ŚmierciPo igrzyskach
176. Atak
Wchodzimy obaj do pomieszczenia, natomiast Haymitch i Hoult zostają na zewnątrz, obserwując wszystko przez lustro weneckie. Mają nam pomóc, zareagować, gdyby nazbyt poniosły nas nerwy. Beetee odmówił uczestnictwa w przesłuchaniu i przezornie wyłączył wszystkie kamery, a Ast został odesłany do swojego prywatnego apartamentu. Cały czas powtarzał nam, że jesteśmy w błędzie, że podjęliśmy pochopną decyzję, nie znając wszystkich faktów. Mimo to, gdy poprosiliśmy o wyjaśnienia, nie chciał nam nic powiedzieć, zasłaniając się „obietnicą złożoną Pierwszej Damie i Katniss”. Zwykła wymówka, w którą nie wierzę. Mój wieloletni przyjaciel, facet z którym łączy mnie tak wiele wspomnień, odwrócił się ode mnie. Jak mógł mnie tak potraktować! Nie dość, że wiedział o potajemnych schadzkach mojej żony, to jeszcze najwyraźniej dawał na to przyzwolenie. Poczułem, że rośnie we mnie wściekłość, podszyta rozczarowaniem. Ast mnie cholernie zawiódł i to nie pierwszy raz. Poprzednio naiwnie mu wybaczyłem, wyciągnąłem do niego rękę, a chyba zamiast tego trzeba było mu pozwolić zmarnować sobie życie.
Igrzyska Śmierci
Katniss & Pieeta - ich dalsze życie
Rozdział 111 " Śmiertelny błąd"
Kiedy składam pocałunek na jej półotwartych ustach, na chwilę przymykam oczy i wyobrażam sobie, że jesteśmy gdzieś indziej. Że nic nam nie grozi. Że jesteśmy bezpieczni. Rzeczywistość jest jednak bolesna, uderza mnie pięścią w twarz, każe widzieć świat takim, jakim jest naprawdę. Nienawidzę się żegnać, dlatego jej nie budzę. Nie zniósłbym widoku jej smutnych szarych oczu, zaciśniętych ust, a przede wszystkim łez, płynących wzdłuż jej policzków. Za każdym razem, kiedy to widzę, pęka mi serce. Chcę ją zapamiętać taką, jaka była dzisiejszej nocy. Uśmiechniętą, piękną, szczęśliwą. Jeśli zginę, w chwili śmierci chcę mieć przed oczami właśnie ten obraz. Nagle zaczynam odczuwać wielką chęć rozpłakania się. Powstrzymuję się przed tym. W ostatnim czasie stanowczo zbyt dużo płaczę.
Igrzyska Śmierci
Niepamiętnik Alèsji
Rozdział 9 (końcówka)
Powietrze wokół mnie wypełnia tak dobrze znany zapach drzewa sandałowego i cedru. Powoli unoszę powieki, które zacisnęłam mocno, gdy salon zaczął rozpadać się i przeistaczać w drugi świat, ale nic nie widzę. Nic. Nie ma ani jednego, maleńkiego światełka, wszędzie panuje ciemność. Stawiam ostrożnie kroki na zimnej posadzce, ale moje nogi prawie natychmiast napotykają przeszkodę.
Hobbit
Nie jesteś sam
Vampire - Rose XIIGodzina przeobrażała się w niemiłosierną wieczność, która odciskała na mnie piętno. Siedziałam w kuchni zmęczona czekaniem i wkurwiona tykaniem zegara. Teraz dopiero zrozumiałam, że owe tykanie zegara jest, aż tak denerwujące. Spojrzałam w górę. Moje oczu utkwione były w martwym punkcie gdzieś na suficie.
Hellsing
Hermiona Granger w pełnej krasie
Rozdział pięćdziesiąty ósmy
Następny dzień był tragiczny dla większej części Muszelki. Wszyscy goście zatrzymali się w domu Billa i Fleur. Hermiona patrzyła z pobłażaniem na skacowanych przyjaciół, znajomych… i Panią Weasley, która była jeszcze bardziej drażliwa niż zwykle.
Harry Potter >>> Czasy Harry'ego Pottera
Wczoraj odważyłem się walczyć, dziś odważyłem się wygrać! - Zbiór opowiadań
Panika
- Nie krzycz tylko, ale… chyba się zaklinował – prawie się poddał i postanowił powiedzieć o tym Uzumakiemu.
- Co? Draniu! Nie żartuj mi tu!
Naruto
Hogwart - Zmienić Przyszłość
Rozdział XIII
Dumbledore uśmiechnął się szeroko do uczniów, którzy bardzo zdezorientowani stali nieruchomo patrząc na siebie nawzajem. Hermiona poróżowiała i z ulgą odkryła, że stoi tak jak w momencie przeniesienia się i w pełnym stroju. Teodor wydawał się zawiedziony, że to już koniec. Luna patrzyła z lękiem na Harry’ego, który najwyraźniej był lekko zagubiony. Parvati i Blaise patrzyli na siebie z miłością. Pansy stała ze zwieszoną smutno głową, a Fred wpatrywał się z nią ze współczuciem i jednocześnie podziwem. George przytulał do siebie Julie czemu Nevile przyglądał się z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Ron i Padma odetchnęli z ulgą widząc, że są z powrotem. Draco stał z poważną miną patrząc na Ginny, z jego wzroku zniknęła normalna pogarda, natomiast Weasley z lekko otwartą buzią toczyła wzrokiem po całej Sali zaskoczona, unikając wzroku Malfoy’a.
Harry Potter >>> Czasy Harry'ego Pottera
Syriusz Black i Dorcas Meadowes
Rozdział 26 : "Hogsmeade"
- Dlaczego oni są tacy niedomyślni? - złościła się Lily. - Zawsze wszystko trzeba im mówić wprost!
- Lilka to faceci. Wiadomo, że są niedomyślni - odparłam.
- Syriusz się domyślił - mruknęła.
- Bo jestem z nim dłużej niż ty z Jamesem, a z resztą przyjaźniliśmy się już wcześniej, po za tym... po za tym czy mi się to podoba czy nie Syriusz miał przede mną mnóstwo dziewczyn i zdążył się już w tym wszystkim obeznać. James aniołkiem też nie jest, ale nie był w aż tylu związkach
Harry Potter >>> Czasy Huncwotów
Tylko miłość
03 Remus Lupin stał na rzadko używanym korytarzu, mieszczącym się na piątym piętrze. Dziewczyna, na którą czekał, spóźniała się już dziesięć minut. Z głośnym westchnięciem odbił się dłońmi od zimnej ściany, stanowiącej jego oparcie, z zamiarem wrócenia do wieży Gryffindoru.
– Remus!
Harry Potter >>> Czasy Huncwotów
Rant Czarodzieja
33 Zawód
Syriusz cały drżał. Nie pamiętał, jak dostał się do zamku, jak położył Ciri na łóżku, ani tego, jak pani Cavani go wyprosiła. Teraz stał tuż pod drzwiami skrzydła szpitalnego, z niedowierzaniem spoglądając na trzęsące się dłonie. Nie potrafił zrozumieć, dlaczego wszystko potoczyło się w ten sposób. Na ramieniu poczuł czyjąś dłoń i odwrócił się. Regulus stał tuż koło niego, odsunięty od reszty drużyny Ślizgonów. Syriusz był wdzięczny bratu za to, że wybrał jego nie ich.
Harry Potter >>> Czasy Huncwotów
Kolizje serc
Rozdział 28
Po ostatnich wydarzeniach jakie miały miejsce w Hogwarcie wszystko zaczęło powoli wracać do normy. Tessa wyszła ze szpitala i z pomocą przyjaciół (a w szczególności Syriusza) wróciła do zdrowia. Również sprawa Cala została szybko zakończona. Rodzice Vilemo strasznie na nią naciskali i chcieli, aby Wiliams pożałował tego, co zrobił. Ostrzegli, że tak tej sprawy nie zostawią. Albus Dumbledore przechytrzył ich jednak. Harry Potter >>> Czasy Huncwotów
Płomyk w słoiku
18. Even bad wolves can be good
Nieuchronnie zbliżał się koniec roku szkolnego, a wraz z nim egzaminy, czego zakończenie sezonu sportowego i ostatnia wycieczka do Hogsmeade stanowiły ostateczne potwierdzenie. Gdy minęła euforia, wszystkich opanowało dziwne przygnębienie, a co dziwniejsze niezbadana, nagląca, wewnętrzna potrzeba wybrania się do biblioteki i sporządzenia notatek na nadchodzące testy. Nie ominęło to nawet huncwotów, choć głównie za sprawą Remusa przymuszającego przyjaciół do nauki.
Harry Potter >>> Czasy Huncwotów
Chłopiec o szmaragdowych oczach
Rozdział 28
Pogrzeb był głośny. Z dużą ilością gości, prasą i żałobną otoczką, która wywoływała w Harrym uczucie farsy. Wszyscy szlochali, wylewali swe żale, ale on miał wrażenie, że tak naprawdę tylko nieliczni cierpią z powodu śmierci dyrektora. Niektórzy po prostu rozpaczali, przeczuwając, że Voldemort po tym incydencie nie będzie się już hamował.
Harry Potter >>> Drarry
Magia Przynależności
Rozdział 20. Niespodziewane spotkanieZ biegiem czasu Harry Potter, chłopiec o kruczoczarnych włosach, drobnej twarzy i jasnozielonych oczach, zmienił się w kogoś zupełnie innego — kogoś, kim powinien być od samego początku. Pod koniec czwartego tygodnia Severus przestał rozpoznawać w nim Jamesa.
Choć wydawałoby się to niemożliwe, krótkie włosy nabrały intensywniejszej barwy, migocząc w świetle dnia jak czysty węgiel. Wreszcie miękko układały się na głowie, ale Harry — nauczony przez lata, że wszelkie próby poskromienia bałaganu są bezskuteczne — darował sobie używanie grzebienia. Nadal więc miał na głowie nieporządek, lecz można było to nazwać artystycznym nieładem zamiast byciem porażonym piorunem.
Harry Potter >>> Severitus, Snape Mentors
Prawdziwa przyjaźń czasem bywa zaskoczeniem
Miłość kpi sobie z rozsądku.
Hogwart spał, a przynajmniej tak mogłoby się zdawać. Świece w komnatach w większości były pogaszone, uczniowie leżeli w swoich łóżkach, a duchy przepływały z jednej pustej klasy do drugiej. Nawet Irytek o tej porze zaprzestał męczeniu starego Filcha, udając się w podróż na najniższe partie lochów. Nauczyciele również oddali się ramionom Morfeusza, jedynie Severus Snape miotał się nerwowo po swoich komnatach. Dyrektor szkoły natomiast przechadzał się spokojnie po korytarzach szkoły, a szkliste, niebieskie oczy błyszczały miłością do tego miejsca. Stary czarodziej zamiatał purpurowymi szatami posadzki, kiwając głową paru portretom, które o dziwo jeszcze nie zasnęły. Mogłoby się wydawać, że to kolejna z wielu monotonnych oraz spokojnych nocy, która zawitała do świata magii.
Harry Potter >>> Dramione
Ferro er ignis
Somnium V
„Cztery siostry”
Czwórka nastolatek skierowała się w stronę schodów, którymi Hermiona zeszła jakiś czas temu do jadalni. Dziewczyna ciągle zastanawiała się, czy podjęła dobrą decyzję, przyjmując prawdziwe nazwisko oraz zostając ze swoją „rodziną”. Prawda była taka, że kierowała nią ciekawość i irracjonalne przeczucie, że może nie poradzić sobie ze swoimi mocami. Bała się także możliwości spełnienia proroctwa.
Harry Potter >>> Dramione
Miłosny skandal
Rozdział 26 Wrzeszcząca chata
Kolacja w Wielkiej Sali powoli dobiegała końca i większość
uczniów rozeszło się już do swoich pokoi wspólnych z zamiarem spędzenia reszty
wieczoru w towarzystwie przyjaciół. Blaise Zabini schodził właśnie do lochów
kiedy poczuł jak coś dużego i ciężkiego wskakuje na niego i z impetem przewraca
na chłodną posadzkę.
Harry Potter >>> Dramione
Arrow ➼ Olicity A matter of trust 2 Nigdy nie rozmawiali o tym co się stało, ale kilka miesięcy później zdarzył się kolejny cud. Po raz pierwszy odkąd ktokolwiek ich znał, Oliver Queen zatańczył ze swoją żoną.
Och, myśleli że to niezły ubaw, gdy próbowali wzbudzić zazdrość w Oliverze. Felicity uśmiechnęła się do siebie, kiedy jeden z ich „przyjaciół” – wysoki, przystojny mężczyzna o imieniu Lexie, podał jej rękę i zaprosił do tańca, komplementując jej sukienkę i rzucając rosyjskie pieszczotliwe słówka. Co za strata czasu, pomyślała, rzucając miękkie spojrzenie w kierunku Olivera, gdy pozwoliła się prowadzić. Jak na razie nawet nie zwracał na nich uwagi. Zamiast tego był pogrążony w konwersacji z gościem spoza miasta, ważnym kontaktem, i starannie maskował swoje emocje za tonikiem z wódką.
Arrow >>> Olicity
Who is Bucky Barnes
1. Zły człowiek, dobra maszyna.
Każdy zastanawiał się kiedyś, czym tak naprawdę jest zło i skąd się właściwie bierze. Jedni twierdzą, że ludzie rodzą się dobrymi, a o ich późniejszej drodze zła lub dobra decydują wybory przez nich dokonywane. Inni stwierdzą, że każdy w jakimś stopniu jest zły lub w jakimś stopniu dobry. Nie bez przyczyny Mahatma Gandhi twierdził, że dobro i zło istnieją obok siebie, a człowiek musi dokonywać wyboru, i że dwa zła w sumie nie dadzą jednego dobra.
Avengers
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz