poniedziałek, 13 lutego 2017

Przegląd rozdziałów #6

Witajcie!
Tym co zaczęli ferie życzę najlepszego wypoczynku. Mam nadzieję, że Ci, którzy zakończyli okres laby powracają do codziennych obowiązków z nowymi pokładami energii. A Ci co jeszcze czekają to niech czekają cierpliwie ;D
Uczniowie i studenciaki zdawajcie wszystko, będzie z głowy!
Kochani, na boczku umieszczam ankietę więc zerknijcie i zagłosujcie. Rozkręćmy się trochę! 
Czekam też na wiadomości od Was. Z chęcią poczytam Wasze propozycje, co chcielibyście zobaczyć, a w czym wziąć udział.

Tymczasem zapraszam na nowe rozdziały. :)



Młodzi Tytani. Prawdziwa przyjaźń jest wieczna.Rozdział 15.
Około rok temu nie wiedziałam nawet, że mam jakieś moce, a za kilka tygodni mam sprowadzić na ziemię demona – mojego ojca, który ma ją zniszczyć. Mam nadzieję, że to co powiedział Melchior zadziała... Nie chcę doprowadzić do Końca Świata dokonanego przez Trygona lub w najgorszym przypadku... Przez mnie... Nie wybaczyłabym sobie tego...

Westchnęłam. Przemyłam jeszcze twarz zimną wodą, żeby się do końca rozbudzić i wyszłam z łazienki. Najwyraźniej Raito już nie spał, bo siedział zaspany jeszcze na łóżku i się rozglądał. Chyba na mnie czekał... Uśmiechnął się do mnie co odwzajemniłam.
Usiadłam obok niego,a ten mnie przytulił i pocałował w czoło.
Nagle zobaczyłam wielkiego, zielonego, włochatego pająka siedzącego obok nas na łóżku. Pisnęłam, wzięłam teczkę z rysunkami leżącą na moim stoliku nocnym, trzepnęłam nią pająka, następnie zrucając go z łóżka i wskoczyłam Raito na kolana.
-Pająka się boisz? - zapytał chłopak z uśmiechem
Miałam już mu coś odpowiedzieć, gdy ten „pająk” zamienił się w obolałego Zielonka...
-BESTIA!!! - wrzasnęłam na niego gniewnie.
Wspomniany wcześniej osobnik uśmiechnął się głupio.
-Chcesz żebym zawału dostała?! - zapytałam zdenerwowana i rzuciłam w niego poduszką
-Ale ja chciałem was w taki fajny sposób zawołać na śniadanie ^^. A tak w ogóle... Co wy w nocy robiliście...? - zapytał robiąc minę pedofila
Zarumieniłam się razem z czarnowłosym.
-Nic...? - odpowiedział pytaniem na pytanie Raito.
-A te rumieńce, to co znaczą? - zaśmiał się Bestia


Ocalony - Draco MalfoyRozdział 1
Patrząc każdego dnia w dumne ojcowskie oczy, nienawidziłem go coraz bardziej za wszystko, przez co kazał mi przejść. I tylko raz — jeden jedyny raz wykrzyczałem mu prosto w twarz, że nie chcę być taki jak on, że nienawidzę go za to, czym się przez niego stałem i co muszę robić, by przeżyć — zapewnić przetrwanie i jemu. I tylko ten jeden jedyny raz poczułem mosiężny policzek wymierzony przez Lucjusza Malfoya, a jego zawiedziony wzrok przeszywa mnie do tej pory.
— Jak uważasz — stwierdza w końcu ojciec. — Ale nie może unikać mnie w nieskończoność, jestem jego ojcem, Narcyzo. Ojcem.


Dwadzieścia lat przed jutremRozdział 4
Lily spuściła wzrok. Jej negatywna opinia o związku Syriusza i Hermiony wcale nie wynikała z tego, że nie lubiła Blacka. Nauczyła się już tolerować Huncwotów, ale mimo to wciąż pozostał w niej pewien uraz z przeszłości. Nie mogła zapomnieć tych wszystkich żartów oraz niemiłych komentarzy odnośnie innych uczniów. I jak ona miała mu to wytłumaczyć? „Przepraszam, wiem, że nie jesteś z Mią od wczoraj, ale wciąż boję się, że możesz okazać się kompletnym draniem i złamać jej serce?” To nie brzmiało zbyt sympatycznie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy