- Musimy być czujni, ludzie, którzy posiadają taką chakre nie są zwykłymi pachołkami. Chwila nie uwagi i jesteśmy martwi – powiedział Neji cicho, a przez deszcz jego słowa były prawie nie słyszalne.
Nagle wszyscy, jakby na znak, podskoczyli w miejscu i z rozszerzonymi oczami odwrócili się za siebie. Przed nimi stała wysoka, jakby nie ludzka postać, której twarzy nie zdołali ujrzeć. Ich serca biły szybko, zostali tak prędko namierzeni, że to prawie niemożliwe.
- A więc to wy – zachrypniętym głosem odezwała się nieznana im istota, po czym zaczęła się śmiać donośnie i piskliwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz