poniedziałek, 27 października 2014

Nowy rozdział.

Po igrzyskach.
165: W oczekiwaniu na wyniki.
– Przegraliśmy – Beetee mówi cicho, a jego głos drży w sposób jakiego chyba jeszcze nigdy nie słyszałam. Znaczenie jego słów dochodzi do mnie bardzo powoli, pokonując bariery blokujące mój mózg, otępiały brakiem snu, nadmiarem emocji i lękiem o przyszłość. Johanna, już i tak blada, blednie chyba jeszcze bardziej i opada niezgrabnie na pobliskie krzesło. Bordowe, aksamitne obicie, niesamowicie kontrastuje z jej jasną garsonką tworząc przerażającą scenerię – biała postać na krwawym tle. Mam wrażenie, że nie jestem w stanie mrugać, ani oddychać. Stoję jak martwy posąg na postumencie naszych utraconych nadziei, planów, marzeń. Czytaj więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy