wtorek, 10 lutego 2015

Nowe rozdziały

Avengers Two Souls
Rozdział 5 Kwiat Asgardu
Czy dla kobiety może być coś bardziej irytującego niż fakt, że wstała o szóstej rano, żeby dostać w kość od mężczyzny już pierwszego dnia treningu? Gdy Francesca, cała oblana potem leżąc bezwładnie na macie do
ćwiczeń i wpatrując się w perłowy sufit stwierdziła, że to najgorszy dzień jej życia. Jednakże wiedziała, że Steve stara się na wszelkie sposoby ocalić jej życie. W mgnieniu oka przypomniała sobie jak padała na ziemię w swojej klitce, która służyła za pokój w siedzibie CIA.
Avengers

Journey of trust
Rozdział IV 
Przez następne kilka dni Amelie drżała na widok własnego cienia. Czuła wstręt do samej siebie. Po tym jak doszła do wniosku, że mężczyzna tamtej nocy musiał być jej załogantem, stała się dla swoich ludzi naprawdę wyniosła. Budowała mur rezerwy, jakby zupełnie zapomniała, że zaledwie kilka dni wcześniej traktowała siebie, jak jedną z nich. Pierwszy raz w życiu poczuła, że różni się od nich. Jest kobietą, tak cholernie słabą kobietą. Pozwoliła się zajść jednemu mężczyźnie. Nocami budził ją powracający obraz tamtego wydarzenia. Żałowała, że w ciemnościach nie była w stanie rozpoznać twarzy tego człowieka.
Piraci z Karaibów

Miłość na Karaibach
Rozdział 12
Port Royal
Komodor Cloude de Blanc uderzał w blat stołu, na którym rozpostarta była mapa świata, srebrną monetą. Coraz mocniej i z coraz większym zamachem. Przyglądał się drgającemu płomieniowi świecy, jednak przed oczyma miał porażkę. Swoje własne potknięcie jedynie, bo cóż kogo obchodzi śmierć ponad dwóch setek mężczyzn; Zaledwie dzień wcześniej oświadczono mu, że sztorm zmiótł z powierzchni oceanu cztery okręty, mające śledzić Morgana. Dążył do celu tak uparcie, czując powiew zwycięstwa osuszający pot na jego zgrzanej głowie peruką, a powstrzymała go...
Piraci z Karaibów

W marzeniach czy też w tańcu
Rozdział IX Śmiertelnie ciosy
Kolejne smoki przemykały nad linią wroga, który nieustraszenie parł do przodu. Trole wyciągały z lasu prowizoryczne katapulty i wyrzucały z nich wielkie kamienie, nałożone przez ich wyrośniętych krewniaków, którzy mierzyli prawie tyle, co normalny człowiek i byli dwa razy szersi. Swoja drogą krewniacy ci pojawili się dopiero po rozpoczęciu walk. Niebawem pojawiły się też drabiny, które miały pomóc im przedostać się na druga stronę. Ludzie robili, co mogli, ale i tak potoki wroga przedzierały się na ich stronę, siekąc krótkimi mieczami i powalając nawet największe ze smoków.
Jak wytresować smoka

Katniss & Peeta - ich dalsze życie
Rozdział 101 Jeden strzał
Czarny mundur. Ciężkie, sznurowane buty pod kolano. Kołczan z trzema rodzajami strzał przewieszony przez ramię. Łuk trzymany w mojej drżącej dłoni. Broszka z kosogłosem przypięta przy sercu. Przez chwilę czuję się tak jak kiedyś. Patrząc w lustro nie widzę tej samej dziewczyny co zwykle, teraz jest inna, silniejsza, waleczniejsza, dzielniejsza. Wydaję się sobie starsza, moje spojrzenie jest chłodne, pozbawione jakichkolwiek emocji. Zaciśnięte wargi, które powinny być mi znajome, teraz wydają się zupełnie obce, jakby nie należały do mnie. Wyglądam jak tamta siedemnastolatka, przywódczyni rebelii, zwyciężczyni, robiąca wszystko, by ocalić osoby, które kocha. Wyglądam jak Kosogłos. 
Igrzyska Śmierci

Szczeniak
Rozdział 26
Severus siedział sztywno w gabinecie Dumbledore'a, gdy tak naprawdę chciał być na zewnątrz i pilnować dzieci, a w szczególności jednego z nich. Nie było wątpliwości, że nawet z wyraźnymi zakazami Harry znajdzie sposób, by znaleźć się w tarapatach, które prawdopodobnie skutkowały kolejną wizytą w skrzydle medycznym
Rozdział 27
Najbliższe dni minęły beż żadnych tragedii lub katastrof  z udziałem Harry'ego lub Draco, co z wielkim zdziwieniem i ulgą przyjął Severus, a także Poppy, Albus, a nawet - jeśli by ją o to zapytali - Nelli.
Harry Potter >>> Severus Mentors, Severitus

Antique Destination
Rozdział 41 (Bez)Cenna Krew
*Anabella Prevalet & Sofia de Roulette*
„On nie wie! On nie może wiedzieć!”, myślała z uporem blondynka. Szła w kierunku Wieży, chciała jak najszybciej znaleźć się w Jego objęciach, zapomnieć o wszystkim. Jej kuzyn nie mógł się zmienić! Ona za dużo poświęcił, żeby on teraz zmieniać front na gorszy.
Przypominając sobie jak Harry próbował ją zmusić, aby powiedziała mu cokolwiek więcej, zanim wybiegła, jak trzymał jej ręce i patrzył zmartwiony w oczy, poczuła piekące pod powiekami łzy. Nie chciała płakać, tak bardzo nie chciała płakać, musiała wytrzymać, przynajmniej do odnalezienia Hermiony. Przecież ona mogła teraz być wszędzie, mogli ją uprowadzić, mogła już nie żyć! „Nie dramatyzuj”. Nie mogła pozwolić sobie na wspomnienia, na bolesne ukłucia, które towarzyszyły jej podczas wizyt u Gryfonów.
Harry Potter >>> Dramione

Opętani demonami przeszłości
Rozdział 25 Ja wam pokaże cz. I
Hermiona leżała w wannie, odświeżając się po porannym bieganiu. Woda, która cudownie rozluźniała jej mięśnie zaczynała powoli stygnąć, lecz nieszczególnie się tym przejmowała. Zaraz i tak powinna wyjść, jeśli chce zdążyć na śniadanie, które jak co weekend odbywa się dwie godziny później, czyli o 9. Normalnie siedziałaby już gotowa z jakąś książką, ale na specjalną prośbę Malfoya zamiast o 5 biegali dziś o 7. Blondyn chciał się wyspać przed meczem i Hermiona jakoś nie miała sumienia mu odmówić. Ostatnio zdarzało jej się to zadziwiająco często. Nie żeby straciła choć trochę ze swej hardości, lecz ten jeden Ślizgon zdołał sobie wypracować coś na kształt sporadycznej taryfy ulgowej. Sama nie do końca wiedziała, jak to działa, ale Malfoy coraz silniej na nią wpływał.
Harry Potter >>> Dramione

Wczoraj odważyłem się walczyć, dziś odważyłem się wygrać! - Zbiór opowiadań.
Alfabet
Harry leżał na kanapie, jedząc jabłko.
— Mógłbyś przestać przeżuwać tak cholernie głośno? — zapytał Severus, garbiąc się nad pracami.
— Ale, Snape… Ono jest takie pyszne i soczyste.
Harry wziął następnego, dużego gryza, robiąc to wyjątkowo głośno.
— Jeśli zaraz nie przestaniesz , to to jabłko znajdzie się głęboko w twoim gardle.
Harry zignorował go, ponownie gryząc owoc.
Mężczyzna warknął, rzucając swoimi dokumentami.
Podszedł do kanapy, po czym wytrącił jabłko Harry'emu.
Harry Potter >>> Snarry

Hermiona Granger w pełnej krasie
Rozdział trzydziesty dziewiąty
- Idziesz? – zapytał Draco, zabierając swoją torbę z ziemi.
- Idź beze mnie – powiedziała, a on uśmiechnął się szyderczo, z miną a nie mówiłem? Prychnęła jak rozjuszona kotka i odwróciła się do niego plecami. Jego dziwne sugestie zaczęły być irytujące, czasami po prostu machnęła na to lekceważąco ręką, ale częściej po prostu wychodziła z siebie, licząc z zaciśniętymi pięściami do dziesięciu, aby się opanować.
Harry Potter >>> Czasy Harry'ego Pottera

Hogwart - Zmienić przyszłość
Rozdział XII
Po słowach profesora na chwilę zapanował zamęt. Część osób się śmiała, inne były lekko zdenerwowane, a niektórzy się wystraszyli. Jednak po kilkunastu minutach zabawa zaczęła się rozkręcać. Hermiona tańczyła właśnie z Markiem Brandy. Chłopak był bardzo dobrym tancerzem, ale dziewczyna marzyła tylko o utonięciu w jednych ramionach. Gdy piosenka się skończyła, odwróciła się aby odejść i dokładnie naprzeciwko niej pojawił się Teodor Nott.
Harry Potter >>> Czasy Harry'ego Pottera
 
MUNIETTE, czyli zlepek potterowskich opowieści.
Głośny chrobot.
Serena przytuliła się mocniej do Jamesa, wtulając się w jego ciało, gdy dźwięk ten dotarł do jej świadomości. Pozwoliła, aby ręka chłopaka mocno zacisnęła się na jej talii, a nogi stworzyły plątaninę kończyn, gdy uświadomiła sobie, co ten chrobot właściwie oznacza.
Harry Potter  >>> Czasy Nowego Pokolenia i późniejsze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy