Rozdział 26 Strach.
Syriusz siedział na
krześle przed łóżkiem, na którym leżała Tessa i wpatrywał się w nią bez
słowa. Kiedy ją zobaczył na tym korytarzu, bladą, drżącą i zapłakaną,
czuł się jakby coś w niego strzeliło. Wiedział, że zrobił jej to ten
cholerny Felix. Zabiłby go, gdyby go spotkał.
Harry Potter >>> Czasy Huncwotów
Katniss Everdeen & Peeta Mellark - ich dalsze życie.
- Ślicznie wyglądasz.- Peeta uśmiecha się szeroko i podaje mi czarny płaszcz sięgający mi do kolan.
- Dziękuję- szepczę, głupio się rumieniąc. Mam na sobie skromną, butelkowozieloną sukienkę, ozdobioną delikatną koronką tuż przy ramionach. Jest dość krótka, ale staram się nie zwracać na to uwagi, skoro Peecie się podoba. Buty o tym samym kolorze są na niskim obcasie i nie czuję się w nich zbyt pewnie, ale silne ramię blondyna ciągle mnie przytrzymuje. Część włosów mam spięte z tyłu, a pozostałe falami opadają wzdłuż moich pleców, dzięki czemu chłopak nie musi co chwilę mi ich odgarniać, choćby po to by mnie pocałować.
- Dziękuję- szepczę, głupio się rumieniąc. Mam na sobie skromną, butelkowozieloną sukienkę, ozdobioną delikatną koronką tuż przy ramionach. Jest dość krótka, ale staram się nie zwracać na to uwagi, skoro Peecie się podoba. Buty o tym samym kolorze są na niskim obcasie i nie czuję się w nich zbyt pewnie, ale silne ramię blondyna ciągle mnie przytrzymuje. Część włosów mam spięte z tyłu, a pozostałe falami opadają wzdłuż moich pleców, dzięki czemu chłopak nie musi co chwilę mi ich odgarniać, choćby po to by mnie pocałować.
Igrzyska Śmierci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz